Przesądy maturalne, czyli 12 rzeczy, których nie wolno robić przed maturą

Autor: Joanna Kostrzewa, 2023-02-10

Czy zastanawialiście się kiedyś, co może Wam pomóc w zdaniu egzaminu dojrzałości? Czy będzie to tylko znajomość lektur obowiązkowych, umiejętność słuchania i czytania ze zrozumieniem w obcym języku oraz dokonywania skomplikowanych obliczeń? A może warto sięgnąć też po innego typu rozwiązania? Maturzyści od lat uciekają się do różnych sposobów, które mają im pomóc osiągnąć sukces na egzaminie. Jakie są najbardziej popularne przesądy maturalne? Skąd się wzięły i dlaczego właśnie te czynności uchodzą za takie, które mają moc?

Przesądy maturalne – wskazówka pierwsza: noś długie włosy

 

O co chodzi z włosami i na ile dni przed maturą nie można ich ścinać? W różnych kulturach włosom nadawano rozmaite znaczenie. Piękne, zdrowe włosy oznaczały zawsze bogactwo, witalność i zdrowie, natomiast łysienie symbolizowało starzenie się. Ze względu na zdolność do odrastania włosom przypisywano magiczne właściwości. Obcięcie włosów było postrzegane jako utrata mocy. Mimo iż w wielu kulturach skrócenie włosów oznaczało przejście do nowego etapu w życiu (np. u Słowian postrzyżyny były symbolem odchowania dziecka i wprowadzenia go do społeczności), pod żadnym pozorem nie ścinajcie włosów! Nawet najbardziej ekstrawaganckie pomysły dotyczące fryzury powinny zostać zrealizowane najpóźniej w przeddzień balu maturalnego. Jak głosi najpopularniejszy przesąd maturalny, po studniówce należy unikać nożyczek jak ognia, bo – jak wiadomo – cała wiedza znajduje się w końcówkach włosów. Jeśli chcecie zdać, nie pozwólcie, by Wasza wiedza została zamieciona na szufelkę i bezceremonialnie wrzucona do kosza w salonie fryzjerskim!

 

Przesądy maturalne – wskazówka druga: uwaga na reakcje chemiczne zachodzące także u humanistów!

Czy można farbować włosy przed maturą? Według popularnego przesądu maturalnego, absolutnie nie! Powodem kolorystycznej wstrzemięźliwości ma być fakt, iż zawarte w farbie do włosów związki chemiczne mogą negatywnie wpłynąć na wiadomości zapisane w końcówkach włosów. Po co więc ryzykować utratę lub modyfikację danych pieczołowicie gromadzonych we włosach? Lepiej poczekać z metamorfozą fryzury do lata.

 

Przesądy maturalne – wskazówka trzecia: chodź, pomaluj mój świat!

Studniówka to pierwszy ważny bal w życiu nastolatka, zatem wymaga odpowiedniego stroju. Kreacje, w których nastolatkowie prezentują się podczas studniówki, potrafią być imponujące. Jednakże choćbyście włożyli najbardziej elegancki garnitur lub suknię, nie zapewni to sukcesu na egzaminie maturalnym, jeśli pod kreacją zabraknie czerwonej bielizny! Zgodnie z przesądem maturalnym sukces osiągniecie nie dzięki czystości bieli, dyskretnym beżom, stonowanym pastelom ani mrocznej czerni, a jedynie dzięki czerwonemu kolorowi. Od wieków i w wielu kulturach czerwieni przypisuje się moc dodawania energii, odwagi, a także pomyślności. To właśnie w tym kolorze nosili szaty najwięksi królowie, możnowładcy, hierarchowie kościelni czy wojownicy (np. rzymscy generałowie). Dlaczego więc nie skorzystać z tej mocy podczas balu studniówkowego, a nawet na maturze?

 

Przesądy maturalne – wskazówka czwarta: nic bez nici

Pozostańmy jeszcze przy kolorze czerwonym. Mamy przypinają do wózków niemowlęcych czerwoną kokardkę, która ma chronić dziecko przed złem. A co pełni podobną funkcję w wypadku maturzystów? Jak głosi przesąd, tylko czerwona nitka przewiązana na nadgarstku. Nie masz czerwonych nici? Poszukaj krawcowej w okolicy!

 

Przesądy maturalne – wskazówka piąta: wszystko w swoim czasie

A propos przesądów studniówkowych: czego lepiej nie robić przed balem? Odpowiedź może Was zaskoczyć: uczyć się! Jeżeli zdecydowaliście, że począwszy od września w ostatniej klasie liceum lub technikum będziecie systematycznie zdobywać i utrwalać wiedzę, czym prędzej porzućcie tę myśl. Zgodnie z przesądem maturalnym jest to zbędny trud, ponieważ cała wiedza i tak wypadnie z głowy podczas pląsów na studniówce… Możecie więc spokojnie zacząć naukę dopiero wtedy, gdy odeśpicie bal ;)

 

Przesądy maturalne – wskazówka szósta: zadbaj o nocny transfer wiedzy

Skoro mowa o spaniu, warto przy okazji wspomnieć, że żadne wykłady, tutoriale ani systematyczne powtórki nie przyniosą tylu korzyści, co wkładanie na noc pod poduszkę książki, zeszytu lub notatek z lekcji. Ponieważ podczas snu organizm odpoczywa i regeneruje się, wykorzystajcie potencjał nocy i podczas snu uczcie się podświadomie! Jak głosi przesąd maturalny, pomocne będzie, jeśli książka pod poduszką jest otwarta, a ponieważ każdy ma jakąś piętę achillesową, może warto otworzyć na zagadnieniu przysparzającym najwięcej trudności? Co więcej, podobno właśnie w takich sytuacjach potrafią przyśnić się maturalne pewniaki!

 

Przesądy maturalne – wskazówka siódma: dobry zwyczaj – pożyczaj!

Włosy zapuszczone, wiedza wchłonięta podczas snu, czerwona nić owinięta wokół nadgarstka… Przejdźmy zatem do przesądów związanych z samym egzaminem. Co przynosi pecha na maturze? Pisanie własnym długopisem! Powszechnie wiadomo, że tylko cudzy długopis zapewni Ci szczęście. Przed wejściem do sali sprawdź oczywiście, czy pożyczony długopis działa i… Ty też działaj!

 

Przesądy maturalne – wskazówka ósma: co kupić maturzyście na szczęście?

Wszyscy kochamy prezenty, a ponieważ matura odbywa się po Dniu Chłopaka, Bożym Narodzeniu, walentynkach, Dniu Kobiet oraz Wielkanocy, warto głośno powtarzać przy bliskich, że święta te są doskonałą okazją, by obdarować Was odpowiednim prezentem. Jak głosi przesąd maturalny, wszelkie amulety w postaci słoni (koniecznie z podniesioną trąbą, bo tylko takie przynoszą szczęście!) czy wisiorki z czterolistną koniczyną są mile widziane.

 

Przesądy maturalne – wskazówka dziewiąta: podróże kształcą

O tym, że podróże kształcą, wiadomo nie od dziś. A jeden z przesądów maturalnych głosi nawet, że egzamin nie zakończy się sukcesem bez tradycyjnej, przedmaturalnej wycieczki do Częstochowy. Już w autokarze wraz z kolegami i koleżankami można w ciszy i skupieniu snuć refleksje o zbliżającej się nieuchronnie przyszłości czy też o wymarzonym statusie studenta.

 

Przesądy maturalne – wskazówka dziesiąta: o tym, co jeszcze przynosi szczęście

Zdecydowanie nie jesteśmy zwolennikami przemocy, ale zgodnie z przesądem, delikatne kopnięcie kolanem jest absolutnie konieczne w dniu egzaminu. Rodzice! Rodzeństwo! Przyjaciele! To jedyna okazja, by zrobić to bezkarnie! Warto jednak przypomnieć, zwłaszcza rodzeństwu maturzystów, które tę okoliczność może potraktować jako czas prywatnej zemsty za wszystkie siostrzano-braterskie waśnie, że jeden kopniak na szczęście zdecydowanie wystarczy.

 

Przesądy maturalne – wskazówka jedenasta: matura jest jak taniec, zatem nie pomyl nóg!

Istnieje przesąd maturalny, zgodnie z którym w dniu egzaminu dojrzałości koniecznie trzeba wstać z łóżka prawą nogą. Wstaliście lewą? Natychmiast wracajcie do łóżka i spróbujcie ponownie! Tym, którzy ze względu na ustawienie mebli w pokoju mają utrudnioną sytuację, proponujemy odpowiednio wcześniej przearanżować przestrzeń w pokoju. Im więcej potu przy przestawianiu mebli, tym mniej łez przy otwieraniu arkuszy maturalnych!

 

Przesądy maturalne – wskazówka dwunasta: życz mi powodzenia, nie życząc mi powodzenia

Według popularnego przesądu, pod żadnym pozorem nie powinno się życzyć maturzyście powodzenia na egzaminie dojrzałości, ale jeżeli już ktoś w Waszej obecności nieopatrznie złamie tę regułę, musicie wiedzieć, jak w takiej sytuacji reagować. Jeśli mimo zakazów i upominań usłyszycie od bliskich słowa otuchy, że będzie dobrze, że dacie radę, że zapracowaliście na swój sukces, że rodzina i przyjaciele są z Was dumni, że macie połamać długopisy… – pamiętajcie, by na podobne oznaki wsparcia odpowiedzieć krótko: „Nie dziękuję!”. Inną odpowiedzą można po prostu zapeszyć i życzenia się nie spełnią.

 

A co tak naprawdę przynosi szczęście na maturze?

Na koniec pamiętajcie o tym, by potraktować wszystkie przesądy maturalne z przymrużeniem oka, jako swego rodzaju obrzędy, ceremonie, dzięki którym stajecie się częścią społeczności maturzystów i zyskujecie własne, niepowtarzalne przeżycia związane z tym jakże ważnym wydarzeniem w Waszym życiu. Sukces na maturze z całą pewnością zapewnią Wam nie amulety, pożyczony długopis czy długie włosy, ale systematyczna praca, zdrowy styl życia, wiara w swoje możliwości oraz odpowiednie materiały wspierające przygotowania. Jak zwykle, nie zaszkodzi też odrobina dystansu i poczucia humoru. A zatem – powodzenia!

 

Autorka to maturzystka z 1997 r., która miesiąc przed maturą ścięła włosy i szczęśliwie ją zdała ;)